Zielona Góra. Rozbudowany teatr już robi wrażenie i wywołuje dyskusje wśród mieszkańców. A to nie koniec inwestycji

Niemal wszyscy podkreślają, że jest potrzebna i że o scenie lalkowej mówiło się od dawna. A warto młodego widza przyzwyczajać od odbioru sztuki w nowoczesnych warunkach. Zastanawiają się tylko, jak to będzie wyglądać, bo na razie jest… duża ściana.

- Porównując rozbudowę Filharmonii Zielonogórskiej z Lubuskim Teatrem, to różnica jest ogromna. Tam to właściwie kosmetyka – mówi Marta Jabłonkowska. – A rozbudowa teatru to właściwie nowy obiekt. Jestem zachwycona, że tyle się tu zmieni, bo na pewno wszyscy widzowie na tym skorzystają.
Dyskusje na temat rozbudowy teatru na nowym placu trwają.
- Trochę szkoda, że tak duży obiekt zasłonił tu przestrzeń. Mam nadzieję, że jakaś nowoczesna elewacja zmieni to odczucie i będzie okej – mówi pan Paweł. – No i ciekawy jestem, jak to będzie tu z letnia sceną, bo przecież jest tu taki mały amfiteatr.

Zdaniem pani Eweliny, plan Teatralny zyska na tej rozbudowie, bo nazwa będzie adekwatna i będzie od razu wiadomo, gdzie jesteśmy. Wierzy, że od te strony teatr będzie się prezentował nowocześnie i ciekawie. Choć na razie za ładnie ta bryła nie wygląda.
- To kolos. Robi wrażenie. Ciekawe, jak będzie dalej – komentuje pan Grzegorz. – Mam nadzieję, że nie tylko najmłodsi skorzystają…
Przypomnijmy, że województwo lubuskie jest jedyne w kraju, które nie ma sceny lalkowej dla dzieci. A tradycje tej dziedziny sztuki są w Zielonej Górze spore. Halina Lubicz (jej imieniem nazwano rondo na Zaciszu) w 1962 roku powołała Scenę Lalkową Lubuskiego Teatru i zapoczątkowała regularne tworzenie spektakli dla widowni dziecięcej i młodzieżowej w Zielonej Górze.

Od lat mówiło się o konieczności reaktywacji Sceny Lalkowej. Planowano, że mogłaby ona powstać w dawnym kinie Nysa. Ale sprzedano je w 2015 roku prywatnej osobie za 1,2 mln zł. Pojawił się więc inny pomysł – budowa nowego obiektu, na tyłach teatru, na zrewitalizowanym przez miasto placu Teatralnym.
Umowę na realizację projektu podpisał 5 października 2020 r. wicemarszałek Łukasz Porycki. Przedsięwzięcie oszacowano na 15,3 mln zł, przy czym unijne dofinansowanie wynosi ponad 8 mln zł.
Inwestycja nie wszystkim się spodobała. Były protesty mieszkańców sąsiednich ulic, Projekt trzeba było zmieniać, uwzględniając uwagi zielonogórzan. Później pojawiły się problemy w związku z grząskim gruntem. Ale i tu udało się pokonać kłopoty i budowa ruszyła. Zgodnie z umową ma się zakończyć do listopada tego roku. Mury szybko pną się do góry i widać już, jak nowy obiekt będzie wyglądał.

Nowy budynek ma już trzy kondygnacje - parter i dwa piętra. Zostanie połączony z obecną siedzibą teatru łącznikiem (ten obiekt też zostanie zmodernizowany). Znajdzie się on na wysokości pierwszego piętra, pod nim będzie przejazd.
Oprócz sceny lalkowej powiększony teatr będzie miał m.in. scenę letnią. Dzięki niej będzie można organizować wydarzenia plenerowe, a publiczność zasiądzie na placu Teatralnym.
Powstanie też małe muzeum lalek, gdzie teatr zaprezentuje zbiory ze swojej kolekcji. W budynku znajdą się też m.in. foyer, magazyny, garderoby czy szatnia.
Zobacz wideo - "Kordian" w Lubuskim Teatrze