Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy: w tych miejscach może dojść do tragedii! Zaniedbane punkty i pustostany w Zielonej Górze doczekają się zmian?

Redakcja
W kamienicy przy placu Matejki 13 nie ma już lokatorów. Obiekt zabezpieczono, pojawiły się tablice zakazujące wstępu do budynku.
W kamienicy przy placu Matejki 13 nie ma już lokatorów. Obiekt zabezpieczono, pojawiły się tablice zakazujące wstępu do budynku. Jacek Katos
- Czy musi dojść do tragedii, by wreszcie ktoś się danym miejscem zajął? - to jedno z takich pytań, które często zadają nam nasi zielonogórscy Czytelnicy. Zwracacie uwagę, gdzie może być niebezpiecznie, alarmujecie o zaniedbanych punktach na mapie miasta. Sprawdzamy, jak wygląda ich zabezpieczenie.

Przy okazji jednego z artykułów spytaliśmy Was w sondzie, czy uważacie, że w centrum Zielonej Góry jest wiele zaniedbanych miejsc. Nie spodziewaliśmy się aż takich wyników. W głosowaniu wzięło ponad 1300 mieszkańców. I prawie 90 procent z Was zgodziło się, że sporor punktów w centrum Zielonej Góry nie zachwyca.

Czasem zwracacie uwagę, że są to nielegalne wysypiska śmieci, które regularnie pojawiają się w jakimś miejscu (wiadomo, że same się nie robią i przecież śmieci muszą podrzucać sami mieszkańcy). Czasem zgłaszacie nam kamienicę, z biegiem lat wyglądającą coraz gorzej. A czasem alarmujecie, że do tragedii może dojść na jakiejś prywatnej posesji, gdzie wybito szyby i łatwo można dostać się do środka.

I choć wiele kamienic w mieście się zmienia (miasto co roku dofinansowuje kolejne remonty, obecnie taka modernizacja trwa chociażby na ul. Chrobrego), to zdarzają się i takie, które z biegiem lat są w coraz gorszym stanie.

Zamurowane okna, tablice ostrzegawcze, to obrazki z centrum Zielonej Góry

W ostatnim czasie zamurowano okna w jednej z zielonogórskich kamienic. Pojawiła się informacja, że budynek grozi zawaleniem.

Zielona Góra. Zamurowane okna, tabliczki z ostrzeżeniem. Kamienica z przedwojennymi akcentami grozi zawaleniem. Uda się ją uratować?

Okazuje się, że budynek przy placu Matejki 13 wyłączono z eksploatacji ze względu na jego stan techniczny. Najemcy otrzymali lokale zamienne.

- Ekspertyzy wykazały, że stan techniczny może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu mieszkańców - wyjaśniała nam Hanna Ratajczak-Garbaj, z departamentu przedsiębiorczości i gospodarki komunalnej w zielonogórskim magistracie. - W związku z wysokimi kosztami ewentualnego remontu (dach, stropy, ściany w znacznym stopniu zniszczone w wyniku korozji biologicznej) będziemy wnioskować do prezydenta miasta o przeznaczenie nieruchomości do sprzedaży.

Tyle w sprawie tej kamienicy w centrum Zielonej Góry. Ale takich miejsc na mapie miasta jest więcej. Czy można jakoś je zabezpieczyć?

Jak tak można? Przy blokach na ulicy Ptasiej ktoś znów zrobił sobie nielegalne wysypisko śmieci. Bałagan to już tu codzienność!

Radny interpeluje w sprawie zaniedbanych budynków

Jacek Budziński, zielonogórski radny PiS, często w swych interpelacjach porusza problem zaniedbanych budynków i ruin w mieście. Przyznaje, że to nie są proste sprawy, bo przy własnościach prywatnych procedury trochę trwają. A i sama rozbiórka może sporo kosztować.

W najnowszej interpelacji radny Jacek Budziński apeluje do zielonogórskiego magistratu: "W zeszłym roku urzędnicy doprowadzili do rozbiórki zagrażającej przechodniom ruiny przy ul. Strzeleckiej, za co kolejny raz dziękuję. Jednocześnie proszę o zajęcie się ruiną, która znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie tej wyburzonej, a dokładniej przy ul. Strzeleckiej 5A".

- Tamtędy przechodzą również dzieci - zauważa radny. I dodaje, że systematycznie zgłasza takie niebezpieczne punkty miastu. - Ogrom prac jest duży, ale warto i należy to systematycznie robić.

Miasto musi interweniować. Szczególnie, jeśli są to ruiny, które zaczynają zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców.

- Ilekroć ktoś zgłosi mi niebezpieczne miejsce albo sam taką ruinę zauważam, to zawsze piszę interpelację w tej sprawie - zapewnia nas J. Budziński.

Czasem zdarza się, że radni interweniują, by dany budynek nie tyle wyburzyć, co odpowiednio zabezpieczyć. Tak było w przypadku nieużytku przy ul. Osadniczej. W tej sprawie interweniował radny Zielonej Razem, Robert Górski.

Ruiny w Zielonej Górze. Tu zginął mężczyzna. Czy obiekt jest już bezpieczny? Czy nikt do niego nie wchodzi?

Co w sprawie ruin i zaniedbanych miejsc w Zielonej Górze robi magistrat?

Nie zawsze sprawę ruin da się załatwić "od ręki". Często niszczejące budynki należą do prywatnych właścicieli. Procedury trwają.

- Niezamieszkałe budynki na terenie Zielonej Góry w większości nie stanowią zasobu miasta - wyjaśnia Monika Zapotoczna, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w zielonogórskim magistracie. - W takich przypadkach tylko Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego może dążyć do ewentualnego ukarania właściciela, jeżeli stanowią one zagrożenie dla zdrowia lub życia człowieka.

Trwa głosowanie...

Czy uważasz, że w centrum Zielonej Góry jest wiele zaniedbanych miejsc?

Co wtedy dzieje się z takimi budynkami w Zielonej Górze?

- Niezamieszkałe obiekty stanowiące własność oczekują w zależności od ich stanu technicznego na rozbiórkę, remont lub na rozpoczęcie procedury sprzedaży - mówi nam M. Zapotoczna. - Z uwagi na niedostateczne środki na ten cel zarówno wykonanie remontu jak i rozbiórka wymagają czasu.

Miasto informuje nas jeszcze, że Zakład Gospodarki Mieszkaniowej na bieżąco zabezpiecza wszystkie miejskie tzw. pustostany i reaguje na każde zgłoszenie naruszenia lub zniszczenia takiego zabezpieczenia.

Te miejsca nie są chlubą Zielonej Góry:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto