Przy okazji jednego z artykułów spytaliśmy Was w sondzie, czy uważacie, że w centrum Zielonej Góry jest wiele zaniedbanych miejsc. Nie spodziewaliśmy się aż takich wyników. W głosowaniu wzięło ponad 1300 mieszkańców. I prawie 90 procent z Was zgodziło się, że sporor punktów w centrum Zielonej Góry nie zachwyca.
Czasem zwracacie uwagę, że są to nielegalne wysypiska śmieci, które regularnie pojawiają się w jakimś miejscu (wiadomo, że same się nie robią i przecież śmieci muszą podrzucać sami mieszkańcy). Czasem zgłaszacie nam kamienicę, z biegiem lat wyglądającą coraz gorzej. A czasem alarmujecie, że do tragedii może dojść na jakiejś prywatnej posesji, gdzie wybito szyby i łatwo można dostać się do środka.
I choć wiele kamienic w mieście się zmienia (miasto co roku dofinansowuje kolejne remonty, obecnie taka modernizacja trwa chociażby na ul. Chrobrego), to zdarzają się i takie, które z biegiem lat są w coraz gorszym stanie.
Zamurowane okna, tablice ostrzegawcze, to obrazki z centrum Zielonej Góry
W ostatnim czasie zamurowano okna w jednej z zielonogórskich kamienic. Pojawiła się informacja, że budynek grozi zawaleniem.
Okazuje się, że budynek przy placu Matejki 13 wyłączono z eksploatacji ze względu na jego stan techniczny. Najemcy otrzymali lokale zamienne.
- Ekspertyzy wykazały, że stan techniczny może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu mieszkańców - wyjaśniała nam Hanna Ratajczak-Garbaj, z departamentu przedsiębiorczości i gospodarki komunalnej w zielonogórskim magistracie. - W związku z wysokimi kosztami ewentualnego remontu (dach, stropy, ściany w znacznym stopniu zniszczone w wyniku korozji biologicznej) będziemy wnioskować do prezydenta miasta o przeznaczenie nieruchomości do sprzedaży.
Tyle w sprawie tej kamienicy w centrum Zielonej Góry. Ale takich miejsc na mapie miasta jest więcej. Czy można jakoś je zabezpieczyć?
Radny interpeluje w sprawie zaniedbanych budynków
Jacek Budziński, zielonogórski radny PiS, często w swych interpelacjach porusza problem zaniedbanych budynków i ruin w mieście. Przyznaje, że to nie są proste sprawy, bo przy własnościach prywatnych procedury trochę trwają. A i sama rozbiórka może sporo kosztować.
W najnowszej interpelacji radny Jacek Budziński apeluje do zielonogórskiego magistratu: "W zeszłym roku urzędnicy doprowadzili do rozbiórki zagrażającej przechodniom ruiny przy ul. Strzeleckiej, za co kolejny raz dziękuję. Jednocześnie proszę o zajęcie się ruiną, która znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie tej wyburzonej, a dokładniej przy ul. Strzeleckiej 5A".
- Tamtędy przechodzą również dzieci - zauważa radny. I dodaje, że systematycznie zgłasza takie niebezpieczne punkty miastu. - Ogrom prac jest duży, ale warto i należy to systematycznie robić.
Miasto musi interweniować. Szczególnie, jeśli są to ruiny, które zaczynają zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców.
- Ilekroć ktoś zgłosi mi niebezpieczne miejsce albo sam taką ruinę zauważam, to zawsze piszę interpelację w tej sprawie - zapewnia nas J. Budziński.
Czasem zdarza się, że radni interweniują, by dany budynek nie tyle wyburzyć, co odpowiednio zabezpieczyć. Tak było w przypadku nieużytku przy ul. Osadniczej. W tej sprawie interweniował radny Zielonej Razem, Robert Górski.
Co w sprawie ruin i zaniedbanych miejsc w Zielonej Górze robi magistrat?
Nie zawsze sprawę ruin da się załatwić "od ręki". Często niszczejące budynki należą do prywatnych właścicieli. Procedury trwają.
- Niezamieszkałe budynki na terenie Zielonej Góry w większości nie stanowią zasobu miasta - wyjaśnia Monika Zapotoczna, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w zielonogórskim magistracie. - W takich przypadkach tylko Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego może dążyć do ewentualnego ukarania właściciela, jeżeli stanowią one zagrożenie dla zdrowia lub życia człowieka.
Co wtedy dzieje się z takimi budynkami w Zielonej Górze?
- Niezamieszkałe obiekty stanowiące własność oczekują w zależności od ich stanu technicznego na rozbiórkę, remont lub na rozpoczęcie procedury sprzedaży - mówi nam M. Zapotoczna. - Z uwagi na niedostateczne środki na ten cel zarówno wykonanie remontu jak i rozbiórka wymagają czasu.
Miasto informuje nas jeszcze, że Zakład Gospodarki Mieszkaniowej na bieżąco zabezpiecza wszystkie miejskie tzw. pustostany i reaguje na każde zgłoszenie naruszenia lub zniszczenia takiego zabezpieczenia.
Te miejsca nie są chlubą Zielonej Góry:
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?