Policyjna interwencja miała miejsce, w środę, 12 lipca zaraz po telefonie od sąsiadów. Poinformowali oni służby, że martwią się o samotnie mieszkającego mężczyznę, który od trzech dni nie pojawiał się przed domem i nie odbierał telefonu.
Mężczyzna znalazł się w pułapce
Policjanci po wejściu na teren posesji usłyszeli z wnętrza domu wołanie o pomoc. Zauważyli uchylone okno, przez które weszli do środka.
- Zastali tam dramatyczny widok. Mężczyzna leżał na schodach głową w dół, jego noga zaklinowana była w drzwiach łazienki – relacjonuje podinspektor Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. – Po schodach lała się woda, a pomieszczenia na parterze były zalane.
Mundurowi uwolnili pechowca, przenieśli go na łóżko i wezwali załogę pogotowia ratunkowego. Mężczyzna był bardzo słaby i wycieńczony, nie potrafił określić, jak długo unieruchomiony. Przetrwał, bo starał się pić wodę cieknącą po schodach.
Ratownicy medyczni zdecydowali o zabraniu poszkodowanego do szpitala. Strażacy zakręcili dopływ wody i odcięli energię elektryczną w budynku.
Pośliznął się, gdy wychodził z wanny
Okazało się, że do wypadku doszło w łazience. Mężczyzna przewrócił się, wychodząc z wanny. Chcąc się ratować, chwycił umywalkę i urwał ją. Dlatego z instancji lała się woda i doszło do sporych zniszczeń.
- Ta interwencja pokazuje, że musimy być ostrożni także w swoich domach i mieszkaniach. Pamiętajmy, aby z bliskimi, którzy mieszkają sami, porozmawiać o ewentualnych zagrożeniach i sprawdzić, czy nie można czegoś w ich domach usprawnić dla zwiększenia bezpieczeństwa – apeluje podinspektor Małgorzata Barska.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?