Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy bachusik w Zielonej Górze odsłonięty. Tym razem to bachantka - Lumella jak na Dzień Kobiet przystało

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Wideo
od 12 lat
Bachusik Lumelus na Winnym Wzgórzu doczekał się towarzyszki. Teraz parze będzie raźniej. Nieprzypadkowo odsłonięcie nowego bachusika, a raczej bachantki, w mieście zaplanowano na 8 marca.

O tym, że Lumelus będzie miał przyjaciółkę, informowaliśmy przy okazji jego odsłonięcia, czyli 12 listopada ubiegłego roku. Bachusik pojawił się na Winnym Wzgórzu z okazji 70-lecia Lumelu. To 67. dziecko Bachusa. Jego autorem był Artur Wochniak. Teraz rzeźbiarz wykonał także Lumellę.

Lumella trzyma więc w dłoni miernik

Lumelus reprezentuje odlewników i wytapia aluminium. Ma na sobie ciężki fartuch, a w rękach trzyma długą łychę odlewniczą. No i jest beczka obfitości. Lumel ufundował też bachantkę - Lumellę. Dlaczego? Bo obecny Lumel to są dwie firmy, które kontynuują tradycję: Lumel S.A. (Polska) – producent urządzeń automatyki przemysłowej oraz Lumel Alucast Sp. z o.o. (Polska) – producent precyzyjnych odlewów wysokociśnieniowych.
- Lumella trzyma więc w dłoni miernik. I to taki historyczny, z lat 60. – zdradza rzeźbiarz.

Lumel to dziś dwie firmy, Jedna przy Sulechowskiej, druga przy Słubickiej

Lumel powstał w Zielonej Górze 7 listopada 1953 jako Zielonogórskie Zakłady Wytwórcze Mierników Elektrycznych A-21. W 1958 zmienił nazwę na Lubuskie Zakłady Aparatów Elektrycznych Lumel.
W 1969 rozpoczęła się produkcja pierwszego polskiego multimetru Lavo 1. W 2011 roku 85 procent akcji sprzedano indyjskiej Rishabh Instruments Pvt Ltd. Pięć lat później firma została podzielono na dwie spółki. Jedna znajduje się przy ul. Sulechowskiej 1 (niedaleko dworca PKP) i zajmuje się produkcją urządzeń automatyki przemysłowej i usługami w obszarze systemów automatyki i energetyki oraz EMS (Lumel S.A.), a drugą znajdziemy przy ul. Słubickiej 1, w Strefie Aktywności Gospodarczej. To Lumel Alucast, zajmuje się on produkcją precyzyjnych odlewów ciśnieniowych, projektowaniem i wykonawstwem form i narzędzi oraz usługami w zakresie obróbki mechanicznej (CNC) i powierzchniowej dla klientów z branży motoryzacyjnej, automatyki i innych.

Bachusikowy szlak turystyczny w Zielonej Górze

Przypomnijmy, że pomysł na zielonogórskie bachusiki pojawił się w 2010 roku w... "Gazecie Lubuskiej". Redaktor Tomasz Czyżniewski zachęcał firmy do fundowania swoich bachusików. Wrocław ma swoje krasnoludki, Zielona Góra niech ma swoje bachusiki – zapraszał, twierdząc, że bachusikowy szlak będzie atrakcją miasta. Tak też się stało.
Firmy obchodząc okrągły jubileusz - oprócz uroczystości, pamiątkowych wydawnictw, fundują sobie z tej okazji rzeźbę bachusika. Dzięki temu możemy na bachusikowym szlaku znaleźć już blisko 70 posągów rozbrykanych dzieci Bachusa, oczywiście w zdecydowanej większości synów. Najczęściej ich autorem jest Artur Wochniak, w drugiej kolejności także zielonogórski rzeźbiarz Robert Tomak.
Bachusikowego szlaku zazdroszczą Zielonej Górze inne miasta i też chcą mieć podobne u siebie, np. w Sulechowie pojawiły się już dwa Suleszki, będą kolejne…

Przeczytaj także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowy bachusik w Zielonej Górze odsłonięty. Tym razem to bachantka - Lumella jak na Dzień Kobiet przystało - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto