Jak się nam mieszka w Zielonej Górze? Co sobie chwalimy, a na co narzekamy? By odpowiedzieć na te pytania, odwiedziliśmy zielonogórskie osiedla, zapytaliśmy mieszkańców o plusy i minusy mieszkania w danym rejonie miasta. Okazuje się, że staramy się znajdować zalety w swojej okolicy.
- Na moim osiedlu, czyli na Braniborskim, żyje mi się bardzo dobrze - mówi nasz stały Czytelnik, Zbigniew Lewicki. - Oczywiście, znaleźć tutaj można pewne mankamenty. Ulica Osiedlowa po każdej zimie jest dziurawa jak ser szwajcarski. A miasto lepi te dziury i owszem. Tylko potrzeba byłoby gruntownego remontu. Ale u nas jest pięknie - zielono, są place zabaw, mamy przedszkole, powstała siłownia pod chmurką. Dla równowagi warto jednak wspomnieć, że na parkingach i ulicach po każdej zimie mnóstwo jest piachu i jakoś nikt nie ma sił tego posprzątać.
- Oj i ciężko się do nas wspiąć - mówi spotkany na os. Braniborskim mieszkaniec, który na co dzień porusza się o laseczce. - Zejść to jeszcze z tych naszych wzniesień zejdę, ale z podejściem jest gorzej. Muszę brać taksówkę...
- Nam na Jędrzychowie brakuje zaś placu zabaw z prawdziwego zdarzenia - zauważa spotkana przy jednym z osiedlowych sklepów pani Katarzyna. - Powstają nowe ścieżki rowerowe, dla dorosłych jest ścieżka zdrowia w Lesie Liliowym, tylko o maluchach jakoś mniej się pamięta. A szkoda, bo mogłoby tu być dla nich więcej miejsc do rekreacji. Tak, to ludzie montują jakieś huśtawki w swoich ogródkach.
Agnieszka Leśniak, która przez wiele lat mieszkała przy ul. Batorego ma swoje przemyślenia: - Uważam, że nasze miasto jest przyjaznym miejscem do życia. _Wszędzie jest stosunkowo blisko, a komunikacja miejska jest bardzo dobrze rozwinięta. Czuję się tutaj bezpiecznie, nigdy nie zostałam napadnięta na ulicy. Jedyne, co chciałabym poprawić, to aby było więcej miejsc do parkowania w centrum miasta. No i place zabaw dla dzieci można by umiejscowić w bardziej ciekawszych, zielonych zakątkach.
Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że są to subiektywne opinie, ale dają one pewien obraz osiedli. Okazuje się, że najbardziej cenimy sobie - niezależnie od miejsca zamieszkania - bliskość lasu, parku czy innego zielonego miejsca. W porównaniu z innymi miastami w Polsce, zielonogórzanie nie muszą organizować specjalnej wyprawy, by pospacerować po lesie. Co nam najbardziej przeszkadza? Wspomniany już brak miejsc parkingowych. Bo osiedla były budowane w czasach, kiedy niewielu mieszkańców posiadało samochód. Dziś? Czasem jeden lokator ma ich dwa albo i więcej. A deweloperzy wcale nie zamierzają budować więcej parkingów, niż jest to od nich wymagane (1,5 miejsca parkingowego na jedno mieszkanie).
Czasem brakuje nam większego sklepu - jak w przypadku os. Braniborskiego. Co jest uciążliwe zwłaszcza dla starych mieszkańców. Czasem jak na os. Cegielnia porządnej drogi dojazdowej, co ma się wkrótce zmienić. Czasem narzekamy na zbyt dużą liczbę sklepów monopolowych, spore dewastacje. Na osiedlu Zacisze usłyszeliśmy, że wszystko jest na miejscu. Ale szkoda, że kiedyś miasto zrezygnowało tu z budowy szkoły. Bo mała, kameralna, by się w tym miejscu przydała. Na os. Morelowym wielu mieszkańców wskazywało na zły stan dróg i chodników. Remont byłby jak najbardziej wskazany. Zwracamy też uwagę na bezpieczeństwo i konieczność założenia monitoringu, tak jak jest na os. Zacisze. Wiele uwag związanych było z porządkiem na osiedlach i brakiem koszy na śmieci.
A może chcą Państwo jeszcze coś dodać do naszych ocen? Już dziś czekamy na Wasze głosy. Wiadomo, że miasto to ludzie i wspólnymi siłami możemy sprawić, by było ono jeszcze piękniejsze.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?