Szyba przy ratuszu jest w Zielonej Górze od niemal dekady. Czytelnicy: jest brudna, zaniedbana, nic przez nią nie widać. Czas na zmiany!

O szybie na deptaku piszemy już od lat: Co dalej z szybą przed ratuszem? Zostawić, wyremontować, a może całkiem zasypać? Głosy mieszkańców są podzielone

I pytamy mieszkańców, w tym radnych i władze miasta, co powinno się z nią stać. Z założenia pomysł był świetny. Podczas remontów na deptaku przed laty odkryto ruiny średniowiecznych budynków. Propozycja, by je pokazać, zrobić z tego lokalną atrakcję, spotkała się z pozytywnym odbiorem. Jednak już po paru miesiącach od budowy szyby okazało się, że powierzchnia jest śliska. Tę ogrodzono. Lata mijają, a widoczność w tym miejscu jest fatalna. To, że trzeba coś z tym fantem zrobić, jest oczywiste. Pytanie tylko, co dokładnie należy zmienić?

Tematem szyby na zielonogórskim deptaku zainteresowali się między innymi radni Zielonej Razem: Paweł Wysocki i Andrzej Brachmański.

- Co dalej z nią robimy? - zastanawia się Paweł Wysocki. - Nic tam nie widać. Albo bym to zasypał, położył chodnik i byłoby miejsce na jakiś ogródek, albo zrobiłbym tam coś w formie piramidki z szyby. Nie można byłoby wtedy potem chodzić, nie powstałyby rysy i przez taflę dałoby się coś zobaczyć.

Andrzej Brachmański podkreśla, że obecnie magistrat skupia się na pomocy finansowej przedsiębiorcom, których firmy ucierpiały przez epidemię koronawirusa.

- A na takie, powiedzmy sobie szczerze, trochę fanaberie, pieniędzy pewnie nie będzie - zauważa radny. - Na pewno nie w tym roku. Jednak trzeba z tym fantem coś zrobić. Może trzeba to po prostu zamurować? Bo ewentualna modernizacja szyby, odnowienie jej, kosztowałby, myślę, że około 1 mln zł. A moim zdaniem warto wydać to na coś innego. Ale to nie ja jestem decydentem.

Szyba w poniedziałek rano przyciągnęła wzrok pani Grażyny.

- Pani tak się jej przygląda, a my właśnie o niej piszemy - mówimy, napotkanej przy ratuszu, mieszkance.

- Przyglądam się, bo jest bardzo brudna - zauważa kobieta. - I nic przez nią nie widać. Zasypać? A skądże! Przecież ktoś wykonał trud, żeby ją zbudować. Moim zdaniem trzeba ją po prostu odnowić. I zadbać o regularne czyszczenie.

- Ta szyba była bardzo ciekawa, ale w tej chwili, to nie ma żadnego efektu, bo nic nie widać - mówi Maria Rosik. - Liście, ptaki brudzą swoje. I kompletnie się to minęło z celem. Na początku, to człowiek spoglądał na to z zaciekawieniem. Ale teraz nikt nie zwraca na to uwagi. Trzeba o nią dbać. Zrobić coś takiego, żeby przyciągało wzrok. Ja bym proponowała to odnowić, wymienić szybę. W końcu to wizytówka miasta. Warto byłoby posadzić jakieś krzewy ozdobne, dostawić ławeczkę.

- Myśleliśmy o tym, żeby coś z tą szybą zmienić - mówi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Ale konkretów jeszcze nie ma. Do ewentualnych zmian nie doszłoby jednak w tym roku. Musimy na spokojnie nad tym usiąść i razem z panią konserwator zabytków zastanowić się, co w tym miejscu zmienić.

W końcu to sam środek starówki, wszelkie zmiany muszą być konsultowane z różnymi instytucjami.