Co roku jesienią zbierane są ogromne ilości zalegających liści. Miasto wywozi ich rocznie nawet 720 ton. Warto jednak dodać, że liście nie są zbierane wszędzie co można obserwować w zielonogórskich parkach.
Miasto myśli o potrzebach przyrody
Środkowe części parków celowo zostawiamy z liśćmi by użyźniały one glebę i również, co ciekawe dawały schronienie zwierzętom, które tam mieszkają - komentuje Krzysztof Sikora prezes ZGK
Liście dają wiele korzyści, zatrzymują wilgoć i chronią glebę. Zimą są schronieniem dla wielu zwierząt, nie tylko dla jeży, dostarczają także pożywienia ptakom. ZGK w Zielonej Górze wyznacza w parkach strefy, które są pomijane podczas jesiennego wygrabiania liści. Wspierając tym przyrodę i pomagając jej zachować naturalną bioróżnorodność.
Gdzie trafiają zebrane w mieście liście?
Liście, które odbieramy z miasta są oczywiście wywożone na składowisko odpadów w Raculi. Tam poddawane są procesowi biodegradacji. - kontynuuje Krzysztof Sikora
Chociaż linia technologiczna jeszcze nie jest gotowa, liście, które zostały zwiezione z miasta się nie marnują, służą jako zabezpieczenie i BIO kompostownik na składowisku. W Raculi liście lądują do komór kompostowych, tam są naturalnie przetwarzane na składnik, który jest doskonały do obsypywania hałdy odpadów.
Proces kompostowania trwa od 2 do 3 miesięcy, liście muszą się ustabilizować biologicznie. Następnie trafią do zamkniętej części, na pole składowe do rekultywacji tak, żeby składowisko można było zalesić lub przynajmniej posadzić krzewy. - dodaje zastępca kierownika działu gospodarowania odpadami ZGK w Zielonej Górze, Mirosław Wesołowski.
Czytaj także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
