31 marca do 120 studentek i studentów z prawem wykonywania zawodu i odbywających studia magisterskie został skierowany nakaz stawienia się do pracy w szpitalu tymczasowym na MTP. Tym samym, skierowani do pracy muszą porzucić swoje dotychczasowe zajęcia i natychmiastowo stawić się do pracy na Targach. Od skierowania można się odwołać, jednak nie jest to takie proste.
Odwołanie jest możliwe wyłącznie w sytuacji, gdy szpital macierzysty wykaże, że pracownicy są niezbędni w placówce. Wielu studentów pracuje w szpitalach klinicznych, które podlegają pod Uniwersytet Medyczny w Poznaniu, czyli jednostkę, która wskazała ich do pracy na MTP. Dodatkowo, szpital tymczasowy na Targach jest prowadzony przez jeden z poznańskich szpitali klinicznych. W praktyce oznacza to, że studenci nie mają możliwości odwołania się od decyzji wojewody.
Jak zapisać się na szczepienie w Poznaniu?
- Odwołanie nie zwalnia z obowiązku stawienia się na Targach. W odwołaniu trzeba wykazać, że jest się niezbędnym w szpitalu, w którym się pracuje. Niektórzy dyrektorzy, zwłaszcza w szpitalach klinicznych, nie chcą niczego podpisywać. Wychodzą z założenia, że nie dyskutuje się w wojewodą
– przyznaje anonimowo jedna z powołanych studentek.
Czytaj też: 200 osób pilnie zmobilizowanych do pracy w szpitalu na MTP w Poznaniu. Muszą porzucić dotychczasowe zajęcia
Wojewoda Michał Zieliński poinformował w piśmie skierowanym do studentów i studentek, że „ze względu na niecierpiący zwłoki charakter sprawy, tj. niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzkiego” postanawia odstąpić od zasady czynnego udziału stron w postępowaniu. W związku z tym decyzja nie może być kwestionowana przez medyków czy związki zawodowe. Wśród zwolnionych z powołania są m.in.: osoby po 60 roku życia, osoby w ciąży, samotnie wychowujący dziecko do lat 18, matki wychowujące dziecko do lat 13 lub wychowawcy i opiekunowie dziecka z niepełnosprawnością.
Szpital tymczasowy na MTP - wątpliwa decyzja wojewody
Sprawa decyzji wojewody wielkopolskiego jest zastanawiająca z kilku powodów. Po pierwsze zgodnie z decyzją wojewody studenci zostali powołani do pracy w szpitalu, jednak wypełniają dokument tak, jakby sami ubiegali się o zatrudnienie. Dodatkowo, nie dostali umowy o pracę, a także nie poznali warunków zatrudnienia, mimo że stawili się już w szpitalu na Targach. Niektórzy studenci chcieli się odwołać od decyzji wojewody. Nie chcieli się zgodzić na podpisanie dokumentów, jednak odmowa skutkowałaby nałożeniem kary.
- Decyzja jest bezsensowna i tak naprawdę jest zmuszeniem do pracy. Nie brakuje chętnych pielęgniarek i ratowników, którzy chcą pracować w szpitalu na Targach, ale im trzeba zapłacić 90 zł za godzinę pracy. Wzięli studentów, bo są tańsi. Powołują też ludzi z innych oddziałów covidowych, które planują niedługo otworzyć. Jeszcze dziwniejsze jest, że nikt nie przedstawił umowy o pracy i nie nakreślił warunków naszego zatrudnienia. Tak naprawdę nawet nie wiadomo, co będziemy tam robić
– wyjaśnia studentka.
Studenci Uniwesytetu Medycznego mają łączyć pracę ze studiami
Studenci napisali pismo do władz uczelni. W odpowiedzi uczelnia zapowiedziała, że nie będzie utrudniać zajęć i pracę w szpitalu tymczasowym zaliczy jako praktykę. To skutek protestu studentów, którzy według pisma wojewody mieliby pracować w szpitalu tymczasowym na pełen etat. Oprócz pracy mieliby także obowiązek uczestnictwa w zajęciach.
– Mamy jedynie chodzić na wykłady i seminaria, ale obecnie te zajęcia odbywają się tylko w trybie zdalnym. Uczelnia wychodzi z założenia, że będziemy pracować na cały etat, a po pracy normalnie się uczyć
– tłumaczy studentka.
Szpital na MTP - powołanie studentów było niezbędne
O motywach decyzji mówił w rozmowie z nami Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego. Według niego decyzja była trudna, lecz konieczna. Miała ona bezpośredni związek z liczbą hospitalizacji w regionie i województwie.
- To nie jest tak, że w jednej chwili skierowaliśmy wszystkich do pracy. Decyzje były podejmowane w dłuższej perspektywie czasowej i służą walce z pandemią. Wszystkie skierowania są związane ze wzmocnieniem szpitala na Targach. Dzięki nim możemy wzmocnić moduły, zasoby w szpitalu i rozwijać bazę łóżkową. Personel jest najważniejszy, same łóżka nie sprawią, że chorzy pacjenci będą wyleczeni. Bez personelu nie będziemy w stanie walczyć z COVID-19
– przekonuje Tomasz Stube.
Rzecznik prasowy zaznacza, że wielu studentów zgłosiło się już do pracy. W tej chwili przechodzą szkolenie.
– Powołanie studentów jest następstwem apelu ministra zdrowia. Uczelnie proszone były o wytypowanie studentów do pracy. Za swoją pracę otrzymają oni zapłatę. Mogą się także odwołać od decyzji, choćby wtedy, gdy są niezastąpieni w placówce, w której są zatrudnieni na co dzień
– dodaje Stube.
Sprawdź też:
- To dziwi i śmieszy pasażerów MPK! Oto zaskakujące zdjęcia z poznańskiej komunikacji!
- 21 miejsc w Wielkopolsce idealnych na wycieczkę
- Zaginęli w Wielkopolsce. Widziałeś kogoś z nich?
- Ma 21 lat i łowi taaakie ryby! Jak się odnajduje w męskim świecie wędkarzy?
- Szkoły, gdzie w Poznaniu najlepiej zdano maturę z polskiego
- Oto 12 najmniej seksownych imion żeńskich w Polsce. Sprawdź czy jesteś na liście
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?