Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielonogórski SOR opisał jeden dzień z pracy, swoją trudną codzienność i rosnące zmęczenie. Zewsząd płyną teraz słowa wsparcia

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Na SOR-ze walkę z pandemią widać na każdym kroku.
Na SOR-ze walkę z pandemią widać na każdym kroku. Natalia Dyjas-Szatkowska
Brak miejsc na oddziałach, zmęczenie, ograniczona liczba personelu - tak szpitalną codzienność opisują pracownicy SOR-u w Zielonej Górze. - A pomimo i wbrew z determinacją pracujemy i każdego dnia dajemy z siebie wszystko! - zapewnia personel. Po poruszającym wpisie pracowników zalała fala wspierających komentarzy.

Na profilu facebookowym zielonogórskiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego pojawił się poruszający wpis opisujący codzienną, niełatwą pracę całego personelu w dobie pandemii koronawirusa. Relacja została opatrzona zdjęciem stojących w kolejce na SOR karetek:

Poruszający wpis nie pozostał bez echa. Personel oddziału zalała fala pozytywnych komentarzy. Mieszkańcy dziękują pracownikom za ich ciężką pracę, opisują, jak mogli liczyć na pomoc kadry, gdy sami doświadczyli choroby. Życzą sił i wytrwałości... Wyrażają swój szacunek i podziw.

Trwa głosowanie...

Czy uważasz, że zakażeń koronawirusem będzie w najbliższych tygodniach przybywać?

Z czego wynika, że dni na SOR-ze są coraz trudniejsze?

"Trafiają do nas pacjenci zaniedbani ambulatoryjnie"

- W opinii naszego personelu medycznego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego trafiają do nas pacjenci niestety zaniedbani ambulatoryjnie. Na SOR trafiają obecnie pacjenci z zaawansowanym poziomem chorób, także tych przewlekłych, nowotworowych, ale również i z COVID-19 - mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka prasowa Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. - Nasi lekarze zakaźnicy apelują o to, by nie czekać ze zgłoszeniem się do leczenia. Jeśli u pacjenta pojawiają się duszności, kłopoty z oddychaniem, to trzeba natychmiast się zgłaszać, czy do lekarza, czy na SOR.

Niestety pacjentów trafiających na SOR jest obecnie bardzo dużo, około 80 proc. z nich to są osoby, które powinny zostać przyjęte, ponieważ mają zaostrzone choroby. Trzeba też dodać, że na barkach pracowników SOR-u spoczywa także zdiagnozowanie i przekazanie pacjentów do szpitala tymczasowego lub na inny odział. Inne lecznice odmawiają przyjęcia pacjentów covidowych. A przecież i my mamy ograniczoną liczbę personelu...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto