Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zorza Ochla walczy do końca. Z Alfą Jaromirowice przegrywała 0:2, ale strzeliła trzy bramki i zgarnęła komplet punktów!

Szymon Kozica
Szymon Kozica
3 kwietnia 2021. Zorza Ochla - Alfa Jaromirowice 3:2 (1:2)
3 kwietnia 2021. Zorza Ochla - Alfa Jaromirowice 3:2 (1:2) Szymon Kozica
Po 10 minutach sobotniego (3 kwietnia) meczu klasy okręgowej Zorza Ochla przegrywała z Alfą Jaromirowice 0:2. Pachniało niespodzianką, wręcz sensacją. Nic z tego! Bramkę kontaktową zdobył Tom Zajączkowski, wyrównał Tomasz Wasielewski, a dzieła dokończył Radosław Słonecki.

Alfa Jaromirowice przyjechała w skromnym składzie, zabrakło kilku zawodników. Z kolei na ławce Zorzy Ochla nie mógł pojawić się trener Michał Grzelczyk. - Trener zawsze wie, co podpowiedzieć, jak zmienić, ustawić. Gdyby był, mógłby szybciej zrobić jakieś roszady. A tak była komunikacja telefoniczna przez jednego z asystentów - przyznał Sebastian Hausler, piłkarz Zorzy.

Dwie bramki Dariusza Iwaśkowa i odpowiedź Zorzy

Już na początku sobotniego pojedynku sprawy przybrały niespodziewany, żeby nie powiedzieć sensacyjny, obrót. W 9 min Dariusz Iwaśków przymierzył z rzutu wolnego i było 1:0 dla Alfy. Minutę później ten sam zawodnik podwyższył na 2:0, tym razem strzelając bramkę z akcji.

Wkrótce to Zorza przejęła inicjatywę i atakując coraz śmielej, starała się odrobić straty. Tymczasem piłkarzom Alfy puszczały nerwy, co skutkowało nie tylko wzajemnymi pretensjami, ale też żółtymi kartkami. W 40 min, podczas kolejnej groźnej akcji pod bramką gości, Tom Zajączkowski trafił na 1:2. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

Obejrzyj wideo: Zorza Ochla - Alfa Jaromirowice 3:2. Rzut wolny dla Zorzy

Należało się spodziewać, że po przerwie Zorza nie przestanie cisnąć, zwłaszcza że na boisku pojawił się Tomasz Wasielewski. I to właśnie on po strzale kolegi w 70 min tak zmienił lot piłki, że ta ugrzęzła w siatce. Goście sygnalizowali pozycję spaloną, ale sędzia miał inne zdanie. Było 2:2 i sporo czasu do końca pojedynku. Losy spotkania rozstrzygnęły się w 87 min, kiedy Radosław Słonecki po raz trzeci pokonał bramkarza Alfy.

Tomasz Urbański: Alfa nie zasłużyła tu na przegraną

Goście weszli w mecz wyśmienicie. Co stało się później? - Dobre pytanie - potwierdził Tomasz Urbański, trener Alfy Jaromirowice. - Miłym zaskoczeniem było to, że w dziesięć minut wykonaliśmy świetną robotę. Założenia taktyczne spełnialiśmy, śmiało można powiedzieć, do 17 minuty. W 17 minucie zaczęło się wszystko sypać, zaczęły się pretensje w drużynie. Przy wyniku 2:0 takie rzeczy nie powinny mieć miejsca i to sobie powiedzieliśmy jasno i wyraźnie w przerwie.

- Wiedzieliśmy, że przeciwnik będzie grał do końca - nie ukrywał trener Urbański. - Próbowaliśmy grać szybkim atakiem, co wychodziło, bo stworzyliśmy sporo sytuacji. W końcówce meczu nas zamknęli. Widać było, że próbują już zrobić wszystko, żeby przechylić szalę na swoją stronę. Udało się. Dla nich szczęście, dla mnie troszkę gorycz, bo wiemy, w jakich okolicznościach dziś tu występujemy, że Zorza nie zgodziła się na przełożenie tego spotkania, ale to już pomińmy.

- Uważam, że wstydu dziś nie było i że nie zasłużyliśmy tu na przegraną. I to będę mówił głośno i wyraźnie. Jeżeli ktoś chce polemizować - zapraszam. Myślę, że remis byłby bardzo sprawiedliwy - dodał trener Urbański.

Sebastian Hausler: Zorza słynie z tego, że walczy do końca

Co z kolei stało się z Zorzą na początku spotkania? - Stracone bramki - pierwsza po rzucie wolnym, druga zaraz po niej - troszkę zdemotywowały nasz zespół. Ale słyniemy z tego, że walczymy do końca - podkreślił Sebastian Hausler. - Udało się odrobić straty, strzelić trzy bramki, co spowodowało, że wygrywamy mecz, mamy trzy punkty i cieszymy się ze zwycięstwa, które jest dla nas bardzo ważne.

Za tydzień Zorza zmierzy się na wyjeździe z Promieniem Żary w pojedynku na szczycie klasy okręgowej. W jakiej tak naprawdę jest dyspozycji? - Trudno stwierdzić. Była dość długa przerwa. Ale cały czas trenowaliśmy na dużej intensywności i myślę, że forma jest dobra - odpowiedział Hausler. - Pomimo błędów, które popełniliśmy, to my przez większość spotkania utrzymywaliśmy się przy piłce, a przeciwnik szukał podania dłuższego, wyjścia spod naszego pressingu przysłowiową lagą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto