Do naszej redakcji napisał pan Sebastian, który stwierdził, że w ostatnim czasie Nowogród Bobrzański wypiękniał. Na potwierdzenie swych słów wysłał zdjęcia. Na nich? Drzewa, kosze, ławki ubrane w dzianiny zrobione na szydełku.
- Jesienią zeszłego roku zaczęłam prowadzić warsztaty szydełkowe w nowogrodzkim domu kultury - mówi Justyna Pacan. - Zastanawiałam się, co mogłybyśmy zrobić wspólnie. Tak zaczęłyśmy tworzyć zwykłe, proste kształty na szydełku.
Marzeniem pani Justyny był yarnbombing. Na czym polega ta dziedzina sztuki? Na ozdabianiu elementów przestrzeni miejskiej, w tym drzew, koszy na śmieci, donic ręcznie wykonanymi dzianinami.
Takie cuda zrobione na drutach:
- Marzyło mi się właśnie takie szydełkowe graffiti - mówi Justyna Pacan. - Ale do tej pory nie miałam mocy przerobowej, żeby stworzyć tyle elementów do ozdoby. Rzuciłam dziewczynom pomysł, żebyśmy takim yarnbombingiem przywitały wiosnę. Niestety przez koronawirusa nie udało się tego zrobić w terminie. Ale udało się dopiąć ten projekt teraz, przy okazji światowego dnia dziergania w miejscach publicznych.
Jest pomysł, by kontynuować projekt yarnbombingu w Nowogrodzie Bobrzańskim
- Pomysł ma bardzo pozytywny odzew - mówi pani Justyna. - Nie usłyszałyśmy żadnych negatywnych komentarzy. Myślimy, że to był początek naszych akcji. Już planujemy kolejne, łącznie z dzierganiem bajkowych postaci, którymi ozdobimy drzewa.
Pani Justyna na wszelki wypadek zapytała burmistrza, czy nie będzie problemem umieścić takie szydełkowe dzieła w mieście. Burmistrz z uśmiechem powiedział, żeby pani robiły, co chcą. Najwyżej będą musiały ponieść konsekwencje takiej szydełkowej akcji.
- To trochę taka partyzantka, z delikatnym zezwoleniem - śmieje się mieszkanka.
Za dzieła odpowiedzialne są: Justyna Pacan, Alicja Kogut i Milena Balak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?