MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Noga krótsza o 7 cm i kule - to nie wystarczyło do potwierdzenia niepełnosprawności kontrolerce MZK

Paweł Nijaki
Niepełnosprawna kobieta miała kłopoty w autobusie MZK w Zielonej Górze (zdjęcie archiwalne)
Niepełnosprawna kobieta miała kłopoty w autobusie MZK w Zielonej Górze (zdjęcie archiwalne) pixabay.com/falco
- Kontrolerka MZK zarzuciła mi, że kule nosze tylko po to, żeby jeździć za darmo autobusem. Chociaż jedną nogę mam krótszą o 7 cm - mówi pani Irena.

Do redakcji „Gazety Lubuskiej” przyszła Czytelniczka, niepełnosprawna od 10 lat. Chodzi o kulach, ledwo daje radę samodzielnie się poruszać. We wtorek 10 listopada w Zielonej Górze jechała autobusem na rehabilitację. Jako niepełnosprawna w znacznym stopniu od lat jeździ komunikacją miejską bez biletu. Jednak jedna z kontrolerek wyprowadziła ją z błędu, zdaniem pani Ireny, w mało elegancki sposób.

Czytelniczka jest zbulwersowana. Jak sama przyznaje, z takim zachowaniem się jeszcze nie spotkała.

- Kontrolerka kazała mi okazać bilet lub legitymację osoby niepełnosprawnej. Też jej nie miałam. Nie wystawiono mi jej. Miałam jednak dokumenty poświadczające moją niepełnosprawność - opowiada Irena Matusewicz.

Czytelniczka pokazywała kontrolerce orzeczenie, ale ta nie była nim zainteresowana. Wystawiła więc jej mandat na kwotę 91,50 zł.

Najbardziej dotknęło jednak panią Irenę podejście rewizorki. - Kontrolerka była bardzo nieuprzejma, powiedziała, że o kulach to każdy sobie może chodzić! - opowiada Irena Matusewicz. Czytelniczka aż się popłakała. Kontrolerka dodała, że pani Irena może w czwartek iść do siedziby firmy Rewizor i anulować mandat. Czytelniczka tak zrobiła. Firma go anulowała, ale i tak musiała zapłacić 15 zł kosztów manipulacyjnych. Mandat został anulowany, na podstawie dokumentów, jakie nasza Czytelnicza pokazała rewizorce.

Czytelniczka jest oburzona. Jak mówi, zamiast tylko urzędnikiem, trzeba być jeszcze do tego człowiekiem. Co na to firma Rewizor? - Jak ustaliłem, przebieg kontroli opisany przez panią Irenę jest nieprawdziwy. Kontrolerka zaprzeczyła, aby w jakikolwiek sposób obraziła podróżną lub była dla niej niemiła. Świadczy o tym również to, że pasażerka podczas wizyty w biurze oddziału nie wspomniała o tym fakcie - mówi dyrektor zarządzający firmy Roman Zaborowski.

Natomiast kara, jak mów R. Zaborowski, została nałożona, bo pani Irena w chwili kontroli posiadała jedynie legitymację emeryta-rencisty, w której nie jest napisane, w jakim stopniu nasza Czytelniczka jest niepełnosprawna.

Jak ustaliłem, przebieg kontroli opisany przez panią Irenę jest nieprawdziwy. Kontrolerka zaprzeczyła, aby w jakikolwiek sposób obraziła podróżną lub była dla niej niemiła

- Taką informację można znaleźć jedynie w legitymacji osoby niepełnosprawnej lub w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności. Po dostarczeniu do biura potrzebnego orzeczenia zmniejszono kwotę z 91,50 zł do 15,00 zł, ze względu na opłaty manipulacyjnej - dodaje R. Zabrowski.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto