Wcześniej o sprawie szczepionek pisaliśmy w odniesieniu do lecznicy w Nowej Soli. "Wkurzeni lekarze i pielęgniarki" - tak podpisały się osoby, które przesłały do "Gazety Lubuskiej" listę osób, które w Nowej Soli w pierwszym terminie przyjęły szczepionki przeciwko COVID- 19.
Dyrekcja lecznicy wyjaśniła nam szczegółowo sprawę. O temacie możecie przeczytać w tym artykule:
Dostaliśmy również sygnał, jakoby w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze przeciwko COVID-19 szczepili się pracownicy administracji, przy jednoczesnym oczekiwaniu na szczepionkę przez personel medyczny.
Czy dochodzi do sytuacji, że najpierw zaszczepili się pracownicy administracji, a dopiero potem przyszedł czas na medyków? Takie pytanie zadaliśmy w Lubuskim Oddziale Wojewódzkim NFZ.
- Za organizację szczepień personelu zatrudnionego w podmiocie leczniczym odpowiada jednostka, w tym przypadku szpital zielonogórski - wyjaśniła nam Joanna Branicka, kierownik działu organizacyjnego LOW NFZ.
W tym miejscu warto przypomnieć, kogo dotyczą szczepienia w etapie zerowym.
Jak możemy przeczytać na oficjalnym serwisie Rzeczypospolitej Polskiej, etap zerowy szczepień, czyli pierwsze dawki szczepionki przeciwko COVID-19, są przeznaczone dla osób najbardziej narażonych na zakażenie.
Są to:
pracownicy sektora ochrony zdrowia (w tym wykonujący indywidualną praktykę),
pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej
oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym stacjach sanitarno-epidemiologicznych,
ale także rodzice wcześniaków.
Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze wyjaśnia
Przypomnijmy, że jeszcze pod koniec grudnia zielonogórska lecznica poinformowała o szczepieniach w placówce. Wtedy też dawkę szczepionki, by dać dobry przykład innym, przyjęli m.in. dyrektor lecznicy Marek Działoszyński czy kierownik oddziału zakaźnego lek. Jacek Smykał. Następnie "kłuli się" pracownicy zakaźnego, SOR i innych oddziałów.
Co w takim razie z oczekiwaniem na szczepionki? Czy rzeczywiście administracja lecznicy w Zielonej Górze miała pierwszeństwo przed personelem medycznym?
- Jako szpital węzłowy szczepimy w pierwszej kolejności pracowników szpitala, są to osoby zaliczone do tzw. grupy zero - wyjaśnia nam Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. - Wszyscy pracownicy szpitali węzłowych (nie tylko personel medyczny pracujący na pierwszej linii frontu walki z COVID-19), zgodnie z wytycznymi ministerstwa, są zaliczeni do grupy zero. My szczepimy w ramach naszych możliwości, posiadanych szczepionek, a także zgłaszania się pracowników. Choćby nie ma takiej możliwości, żebyśmy zaszczepili wszystkich pracowników np. SOR-u w jeden dzień z prostego powodu. Ponieważ oni pracują zmianowo. A szczepionki przychodzą raz w tygodniu.
Z naszych wyliczeń wynika, że prawdopodobnie do końca miesiąca będą zaszczepieni wszyscy pracownicy całego szpitala, czyli około 1000 osób. Potem przystąpimy też do szczepień medyków, ale z innych placówek medycznych.
Polub nas na fb
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?