To już tradycja od kilku lat. W każdą niedzielę na Dzikiej Ochli spotykają się miłośnicy zimnych kąpieli. Jeszcze jakiś czas temu było to kilka osób, dzisiaj odważnych jest coraz więcej. Do lodowatej wody wchodzą już całe rodziny. - Dla zdrowia, energii, dobrej zabawy - tłumaczą. Strach przełamują najmłodsi i jak widać, taka kąpiel sprawia im przyjemność. Morsowanie stało się coraz bardziej popularne. - Nie tylko wzmacniamy odporność i zabezpieczamy swój organizm, ale spotykamy się z fajnymi ludźmi i miło spędzamy czas - przyznają nam morsy.
Nie od dzisiaj wiadomo, że morsowanie to samo zdrowie.
Zarówno dla ducha, jak i ciała. Można wymieniać wiele zalet. Jak podają specjaliści, efektem systematycznych zimnych kąpieli jest przede wszystkim zahartowanie ciała, zwiększona odporność na infekcje. Poprawia się także wydolność układu sercowo-naczyniowego, ukrwienie skóry i metabolizm. Jest też jeden plus, na który szczególną uwagę zwracają panie - morsowanie ma właściwości wyszczuplające oraz przyczynia się do zmniejszenia występowania cellulitu.
Odwiedziliśmy morsy w niedzielę, 20 grudnia na Dzikiej Ochli. Zobaczcie, jak było>>>
Wideo
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!