Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To miejsce w Zielonej Górze było reprezentacyjne, a teraz jest brudne i śmierdzi. Mieszkańcy czekają na nowy remont

Wideo
od 16 lat
- Od ponad roku fontanna, która tam była, nie działa, zbiornik wodny jest zanieczyszczony i brudny. Zniknęło stamtąd ptactwo i inne zwierzęta, w upalne dni nie da się tam przesiadywać – piszą w liście do redakcji mieszkańcy okolic ul. Skrajnej i Partyzantów.

Fontanny w Zielonej Górze. Nieczynna na Placu Praw Kobiet

Na zdjęciach publikowanych w mapach Google można zobaczyć, jak jeszcze kilkanaście miesięcy temu działała fontanna przy Placu Praw Kobiet przed siedzibą Komendy Miejskiej Policji. Widać, że niecka zaczynała się sypać, ale w tym roku miejsce wygląda już znacznie gorzej.

– Od ponad roku fontanna, która tam była, nie działa, zbiornik wodny jest zanieczyszczony i brudny. Zniknęło stamtąd ptactwo i inne zwierzęta, w upalne dni nie da się tam przesiadywać – piszą w liście do redakcji mieszkańcy okolic ul. Skrajnej i Partyzantów, którzy o pomoc zwrócili się też do radnego miasta Jacka Budzińskiego.

Za jego pośrednictwem złożyli pytania do prezydenta. W tym piśmie stwierdzili m.in., że „zbiornik wodny po prostu gnije, woda jest brudna i bagnista, a w upalne dni wręcz śmierdząca. Ewidentnie opada też poziom wody w zbiorniku. Konieczna jest interwencja, o którą jako mieszkańcy uprzejmie prosimy urzędników”.

Zobacz to miejsce na mapie:

Smutne miejsce w Zielonej Górze. Zobacz więcej zdjęć w galerii >>>

To miejsce w Zielonej Górze było reprezentacyjne, a teraz je...

Fontanna na Placu Praw Kobiet. Miasto wyjaśnia

Z odpowiedzi, którą otrzymał radny wynika, że miasto wyliczyło wstępny koszt kapitalnego remontu na 130 tysięcy złotych. Tymczasem środki, jakie przeznaczane są rocznie na eksploatację fontann, zbiorników wodnych i zdrojów, to łącznie ok. 183 tysięcy złotych. Tylko od 1 maja do 30 czerwca te koszty wyniosły 70 tys. zł.

– Było przyjemnie, kiedy fontanna była czynna w ruchu, ładnie rozpylała wodę – ocenia Weronika Biedacha, mieszkanka os. Morelowego. – Ludzie wrzucają tu butelki, chleb, śmieci. Może to popsuło fontannę.

W liście do redakcji mieszkańcy pytają, „czy otwarty ledwie pięć lat temu obiekt już sobie takim śmierdzącym i gnijącym zbiorniczkiem pozostanie? Żal się robi, że człowiek musi się tak dopraszać o dbanie o środowisko i infrastrukturę miejską”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto